Warto zauważyć, że opuszczenie do połowy masztu flagi NARODOWEJ to symbolika rzadka, dotycząca wydarzeń bieżących, ogólnonarodowych, a nie minionych. Ma wyrażać ból po tragedii, którą powszechnie przeżywamy. Nie powinna budzić kontrowersji, ani braku zrozumienia. Nie jest jej gospodarzem ta czy inna społeczność lokalna. Powinno się móc ją w sposób powszechny umieć rozkodować. Dlatego podlega ochronie prawnej i zarezerwowana jest dla Prezydenta państwa. Tymczasem prezydent miasta użył jej w sposób nie tylko uznaniowy, nieuprawniony, budzący kontrowersje, to jeszcze karykaturalny. Skąd 9 - 10 listopada osoby przejeżdżające przez Racibórz, odwiedzające nasze miasto lub Raciborzanie, którzy nie czytają na bieżąco portali i nie wchodzą na oficjalnego Fb prezydenta Polowego mają wiedzieć, że flaga NARODOWA opuszczona na rondzie do połowy masztu to uczczenie Kryształowej Nocy z 1938 r., w której Niemcy pogromili Żydów? Równie dobrze w ten sposób moglibyśmy czcić Inków - ofiary conquisty Pizarro lub mieszkańców Kambodży, którzy zginęli z rąk Pol Pota. Byłoby to tak samo jasne i zrozumiałe dla przeciętnego obywatela RP. Dlatego w mojej ocenie prezydent Polowy nie tylko przekroczył swoje kompetencje, ale też wyrządził szkodę tej symbolice, która jest jakimś dobrem narodowym. Moim zdaniem pierwszy raz zrobił to z niewiedzy, braku świadomości prawnej, choć przecież ma odpowiednie służby, które powinny mu zwrócić na to uwagę (o ile chce je słuchać), ale drugi i trzeci raz, już po przesłuchaniu na Policji w tej sprawie, zrobił to z premedytacją, stawiając się ponad prawem. I to powinno budzić największe oburzenie. Gdyby z pokorą przyjął mandat, sprawa by nie trafiła na wokandę, ale widać zależało mu na rozgłosie.
Napisany przez ~mr, 16.07.2020 10:15
Najnowsze komentarze