Problemem PO nie jest to, że tak chętnie odpowiadają na rozkazy Berlina, tylko to, że prawie wszyscy, nawet ci, którzy dziś maja 50+, to są ewidentni misiewicze, którzy w życiu nie zarabiali na siebie swoją pracą, tylko od razu zostali zawodowym aktywistami, politykami, utrzymankami społeczeństwa.Tu leży problem w tym, że czego sie nie tkną, to idzie na zmarnowanie albo w ręce mafii. W PISie wyłowili takich kilku na przestrzeni paru lat i pod presją usuwali. W PO misiewicze tworzą jądro, począwszy od Donalda Tuska, który poza studencką zabawą na kominie (też się wspinałem jako nastolatek), pracą się nie ubrudził.
Napisany przez ~natematDE, 07.05.2020 08:42
Najnowsze komentarze