Szpital Zakaźny w Raciborzu, to w zasadzie tylko chwyt medialny, bo inaczej nie można tego nazwać. Oczywiście nie mam tu na myśli personelu, bo to nie ich wina. Cały duży szpital przyjmuje TYLKO pacjentów z pozytywnym wynikiem. Żeby trafić na oddział w/w szpitala trzeba najpierw się dostać na oddział zakaźny , w którym to czeka się na wynik testu ok 3 dni. Problem w tym, że na oddziale zakaźnym jest ok. 19 łóżek ( nikt nie chce zdradzić dokładnej liczby ). Łatwo sobie wyobrazić, że trzeba mieć niesamowite szczęście, żeby otrzymać jedno z nich. Ogólnie Ratownicy Medyczni przywożąc pacjenta z podejrzeniem odprawiani są z kwitkiem. Cała ocena pacjenta wykonywana jest przez DOMOFON. Lekarze decydują o odesłaniu pacjenta nawet go nie widząc. Skutkiem jest to, że pacjent z naszego rejonu trafia do Chorzowa, Krakowa, Tychów zależy gdzie jest miejsce. A wystarczyło przemyśleć trochę, i zwiększyć liczbę łóżek dla pacjentów czekających na wynik. Miejsca jest dużo, tylko nie ma chęci i logistyki.
Napisany przez ~Żenada, 17.04.2020 09:25
Najnowsze komentarze