Wiadomo, że małe szkoły na dzielnicach nie mają tylu dzieciaków co te w centrum, ale w tych centralnych, skupionych niedaleko od siebie jest aż 1000 (tysiąc!) wolnych miejsc. Starczyłoby na dwie piętnastki! Przedsiębiorca Polowy kalkuluje: tu mam straty, muszę coś zrobić. On szedł do wyborów z hasłem zmian w mieście. Takim go Racibórz wybrał. Ci co lamentują doprowadzili to miasto do stanu w jakim się znajduje. Życia ponad stan. Polowy chce likwidować jedną, największą szkołę. Zaoszczędzi i jeszcze nie wyda, a potem zarobi na sprzedaży. Każdy biznesmen klaskałby z zachwytu nad taką perspektywą.
Napisany przez ~ProPolowy, 16.11.2019 14:13
Najnowsze komentarze