Nie wyrobiłem sobie jeszcze zdania na temat pani kandydatki Gawędy, ale jestem przekonany, że z kolei pan kandydat Migalski więcej traci niż zyskuje takimi zagrywkami jak ten najazd na jej miejsce pracy. Oczywiście można wszystkich, którzy to krytykują nazywać "pisowskimi trollami", ale to nie zmienia faktów w tej sprawie. A one są takie, że nasyła swojej konkurentce dziennikarzy na jej zakład (może to nie jej dom, ale czy to jest w porządku?), jedzie kilkadziesiąt kilometrów tylko po to żeby zrobić sobie show, co jest moim zdaniem lekceważące dla miejscowych wyborców-może chętnie by usłyszeli co ma im do powiedzenia i jeszcze ma pretensje, że pani Gawęda nie czeka na niego z otwartymi rękami (może jeszcze z kołoczem i wizażystką z Top Model?). Być może w wielkim świecie, w którym obracał się pan Migalski takie "eventy" wywołują "wow", ale chyba nie na Śląsku. Mój ojciec mówił o takim zachowaniu "fircyk w zalotach".
Napisany przez JacekK, 10.09.2019 22:55
Najnowsze komentarze