a to przedruk ze strony A może reforma nie jest potrzebna. Górnicy ciężko pracują i emerytura w wieku już 47 lat im się należy? - Nie twierdzę, że praca w kopalni jest łatwa. Ale to nie jest argument, aby pozostali podatnicy musieli dopłacać do ich emerytur. Górnicy średnio pobierają emerytury przez 19 lat, czyli o rok dłużej niż przeciętnie wszyscy emeryci. Pracują tylko 20 lat, podczas gdy pozostali pracownicy ok. 30. Emerytury górnicze to relikt z poprzedniej epoki. Żadnego państwa nie stać na taki hojny system. Do niedawna w Niemczech górnicy dołowi mieli prawo do emerytury, jeżeli ukończyli 60 lat i wykazywali się 25 latami ubezpieczenia emerytalnego. Rozpoczęte ostatnio wydłużanie powszechnego wieku emerytalnego objęło też górników. Mają wkrótce pracować do 62 lat. W Czechach idą na emeryturę w wieku 63 lat. Ale przecież w Polsce górnicy odkładają składki na emeryturę. - Gdyby górnik zarabiający obecnie 6 tys. zł brutto był w zreformowanym systemie, to po 20 latach pracy mógłby liczyć na emeryturę w wysokości ok. 1,3 tys. zł. I to uwzględniając, że pobierałby ją przez 19 lat, czyli tak jak obecnie. Dzisiaj przeciętna emerytura górnicza wynosi natomiast 3,5 tys. zł. Dla przykładu Polak, który jest w ZUS i który też zarabia 6 tys. zł, na taką emeryturę musiałby pracować 45 lat, czyli przeciętnie do 70. roku życia.
Napisany przez ~PozamykacJakNajszybciej, 07.08.2019 16:52
Najnowsze komentarze