Prywatny dom to nie tyle miejsce co idea prywatności dlatego trzeba być poronionym idiotą żeby wybudować go w bezpośrednim sąsiedztwie czyjegoś domu. W razie naruszenia prawa nadzór budowlany w niczym nie pomorze - najwyżej tym co nie mają znajomości wlepi karę i po kłopocie a dom i tak będzie stał okno w okno. Tutaj potrzebne jest prawo które zakarze dzielenia gruntów. Jak ktoś ma hetar pola to sprzedaje hektar pola a nie działki po pięć arów każda. Idąc tym tropem za 10 lat przedmiescia Raciborza, Wodzisławia i Rybnika będą wyglądały jak slumsy Bogoty gdzie jeden drugiemu zagląda z okna w zupę i finalnie życie w domu niczym nie bedzię się różniło od mieszkania w bloku. A do tego dojdzie jeszcze koszenie trawy czyli ciągły chałas bo jeden robi to w poniedziałek przed a drugi po południu, trzeci we wtorek przed a czwarty po południu i tak kolejno dzień w dzień ... oczywiście słuchanie radia, odpalanie samochodu, dziecko dzwoniące rowerowym dzwoneczkiem, jakaś trampolina na jednym podówreczku, basenik na drugim i ciągły chałas - burdel większy niż na blokowisku co ma 100.000 mieszkańców. Te wszystkie osiedla domków jednorodzinnych są jak jakaś studencka komuna, po prostu "wspólnota" a nad nią oczywiście rada osiedla, gminy o ot "nasz kraj związek rad" ...
Napisany przez ~Spiker, 29.06.2019 21:30
Najnowsze komentarze