Ciekawy komentarz do tej sytuacji z polsatnews.pl - ".. wiem jak to działa - bo sam uciekłem Śmierci w takiej sytuacji. Stworzono w Polsce system i sieć szpitali, który gwarantuje (teoretycznie) choremu opiekę specjalistycznego szpitala kardiologicznego w przeciągu złotej godziny. Udzielona w porę pomoc - praktycznie daje gwarancję powrotu do zdrowia. ... ale - pacjent musi tam trafić!!! Na izbie przyjęć wystarczy wykonać badanie poziomu troponiny (enzym który wydziela umierające serce). Powinien przyjąć leki przeciwkrzepliwe. Po niecałej godzinie wszystko jest wiadomo. Albo jest, albo nie ma zawału. Jeśli troponina jest podwyższona - PACJENT WINIEN TRAFIĆ DO SPECJALISTYCZNEGO SZPITALA - w którym możliwe jest wykonanie zabiegu udrożnienia tętnic. ... niestety idioci w kitlach (jakich jeszcze wielu) czekają na zmiany w EKG. To przestażały sposób diagnozowania, bowiem spora część zawałów nie daje objaw w EKG. ... gdy zapada decyzja o przetransportowani pacjenta - NASTĘPNA CHORA PROCEDURA. Transport międzyszpitalny realizowany jest poza zwykłym systemem, w którym funkcjonują karetki pogotowia. Gdybyś znaleziony został na chodniku - karetka musi przyjechać niezwłocznie. Ale że Jesteś w Szpitalu (w którym teoretycznie udzielana jest Ci pomoc) - musisz czekać w kolejce. Tracisz cenny czas, który może być liczony w godzinach. TAK W SKRÓCIE WYGLĄDA TAKA PARANOJA. IGRA SIĘ Z ŻYCIEM PACJENTA - tylko dlatego, że wszystko jest zgodne z prawem. Szkoda, że jest niezgodne ze zwykłą ludzką przyzwoitością. Ja z ciężkim zawałem mięśnia sercowego spędziłem ponad pięć godzin na SORze w Szpitalu Żeromskiego w Krakowie. Gdy próbowałem skarżyć lekarza - WOLNE SĄDY objęły go ścisłą ochroną. A Sędziemu - który umorzył sprawę powiedziałem (co było nagrywane) że nie mija się z prawdą - a ZWYCZAJNIE KŁAMIE !!! I co? I NIC !"
Napisany przez ~japier, 01.04.2019 17:09
Najnowsze komentarze