Na Wyszyńskiego, kilkanaście lat temu, lokatorka zalała trzy mieszkania poniżej siebie, bo przez muszlę klozetową wyekspediowała kurczaka w całości (rozmroziła się jej zamrażarka). Jako jeden z zalanych byłem świadkiem walki pracowników spółdzielni o "uwolnienie" biedaka z pionu kanalizacyjnego. Soczystość łaciny obu panów bardzo mi się wtedy spodobała. Była nieziemsko literacka.
Napisany przez ~IncydentalnyBlokers, 14.03.2019 10:39
Najnowsze komentarze