Aż dziw, Arteks, że do tej pory wydziały planowania przestrzennego samodzielnie potrafiły "spotykać" ciągi drogowe, sieci uzbrojenia i inne liniówki na granicach poszczególnych gmin. Ba, nawet nawierzchnie, rury PVC, kable, itp, potrafili stosować podobne. Ale masz rację z tym wzorowaniu się na Kuczerze. Kiedy władza postanowi jeździć wężykiem również na rowerach, oficer koordynujący stanie się jej równie niezbędny, jak dla prowadzących w ten sposób auta. Niech Pan Kieca tylko obieca, że zaraz po powstaniu pierwszych 100 metrów ścicżki rowerowej z kostki, gruzu albo błota, od razu wygasi tą fanaberię (znaczy etat).
Napisany przez ~takitamtam, 07.01.2019 18:30
Najnowsze komentarze