Nie zgadzam się z "przedmówcą". To nie była sytuacja wyjątkowa a raczej typowa, w dodatku łatwo ją przewidzieć. Wyobrażam sobie, że pracownicy Biedronki są zobowiązani do przestrzegania zasad narzuconych przez pracodawcę. Żaden z nich nie chciał ryzykować w takiej sytuacji bo mogłoby się to wiązać z sankcjami. Z całą pewnością nie można tego zachowania nazwać "patologią". Niestety jako społeczeństwo "nauczyliśmy się" że wszyscy i zawsze mają nam pomagać i rozwiązywać nasze problemy, nawet jeśli wynikają z naszej niezaradności. Jeśli jednak tego nie zrobi to od razu jesteśmy oburzeni...
Napisany przez ~Fanfaranfan, 11.12.2018 12:25
Najnowsze komentarze