Pan Tomala to nich się martwi o własne podwórko i kapliczkę w lesie. Przystanek PKP był jest i będzie należał do Bełsznicy. Dość szkody już narobił z przesuwaniem granic sołectw ale człowiek ten nie rozumie, że OSINY nadal są i będą dzielnicą Gorzyc. Poza tym dobrze, że wycięto to drzewo bo teraz Rada Sołecka Bełsznicy może się popisać i teren przystanku uporządkować tak by był wizytówką wsi. Pan Psota oprócz larma to nich się weźmie za porządki na ulicy Wałowej bo tam też trzeba z drzewami zrobić porządek. Jak pan taki kram widać to po jabłoniach przy ul. Wałowej wiza wi Psoty i powiem Wam, że jak idę w marszu św. Marcina to z roku na rok jest większy syf z drzewami - nikt tego nie robi bo Psota lamentuje. Ludzie w Bełsznicy nie rządzi Psota tylko Rada Sołecka więc mam nadzieje, że jabłonie będą wycięte lub przycięte w przyszłym roku i nie zważajcie na Psoty tylko dajcie mu piły i niech przycina skoro jest takim miłośnikiem drzew - to powinny one jakoś wyglądać i nich on za to odpowiada. Co do Tomali to jest to przerost formy nad treścią zawsze marzył o wielkich Osinach ale nie rozumie jednego, że obietnice o stworzeni wsi były tylko obietnicami zawsze będzie to dzielnica Gorzyc a może za niedługo Bełsznicy.
Napisany przez ~ORBAN, 07.12.2018 09:07
Najnowsze komentarze