Porozumienia, konwenty, wszelakiej maści spotkania finansowane z kieszeni podatnika, czy włodarze miast i gmin nie mają umiaru w lansowaniu się przed wyborami. Takie blankietowe porozumienia nic nie wnoszą do funkcjonowania gmin i miast. Przecież od dłuższego czasu są realizowane wspólne projekty, ponieważ "unijne" programy i tak wymuszają na "włodarzach" spójne działanie, jeżeli są realizowane w ramach sąsiedztwa. Istny absurd, kolejny dokument do szafy. Ale zdjęcie bezcenne, do albumu, ale rodzinnego. Takie "tanie" chwyty nie przekonują już wyborców.
Napisany przez zawiedzeni, 15.10.2018 09:29
Najnowsze komentarze