Panie miały same się zwolnić, nie znajac nowych warunków pracy, gdyby zgodziły się w ciemno, a nowa umowa zawierała gorsze warunki, to znów miały się zwolnić? Zostałyby bez pracy, bez odprawy i zasiłku w urzędzie pracy, bo w końcu same się zwolniły. A prawdopodobnie kucharki, które się zgodziły na pracę w Nieboczowach mają teraz podpisane dwie umowy, z Przedszkolem i z Domem Kultury. Kuchnia pod imprezy i praca w weekendy. A pani Dyrektor z łatwością zwolnila, bez wyjaśnienia, pracowników po tylu latach. Nie wstawiła się za pracownikami, pionek, ktory się boi....
Napisany przez ~Andzik, 14.08.2018 11:35
Najnowsze komentarze