A pomyślał ktoś o mieszkańcach ulicy Mszańskiej i okolic? Żałują nam kilka złotych na dokończenie zaczętego (aż 100 metrowego) chodnika, ale na nową drogę razem z chodnikiem kasę mają. Dokąd ten chodnik będzie prowadził? Do lasów na kopalni, a zaczynał się na Mszańskiej bez chodnika? Ponadto chciałbym zauważyć, że jeżeli chcą zrobić nową drogę i puścić ruch na Mszańską i okoliczne drogi to powinni zacząć od remontu istniejącej infrastruktury drogowej, która się nie nadaje do ruchu ciężkich samochodów i również tych mniejszych powoli też. Droga jest w większości już połatana a boki są sfrezowane kilkukrotnie, aż dziw, że jeszcze została warstwa asfaltu. Zapraszam, jestem mieszkańcem Mszańskiej i chętnie pokażę Państwu co się dzieje w domu gdy drogą jeżdżą ciężkie samochody – sąsiedzi również potwierdzą moje słowa. Drogi już są używane przez ciężkie samochody „Inwestora”, który rekultywuje ZREKULTYWOWANE hałdy już kilkanaście lat temu ( a podobno wywozi tylko kamień w większości do zakładu przeróbczego, w którym odzyskuje węgiel). On potem będzie chciał sprzedać tereny, tylko my musimy z naszych podatków mu zrobić drogę z chodnikiem.. Niech lepiej miasto dokończy chodnik na Mszańskiej zaczęty na szybko przed ostatnimi wyborami - razem z tym mostem „do nikąd” koło Lidla pobilibyśmy w absurdach drogowych całą Polskę. Jestem dumnym mieszkańcem Wodzisławia Śląskiego, ale coraz częściej zastanawiam się czy nie zacząć starać się o przyłączenie całej ulicy Mszańskiej do Mszanej – tam mają chociaż chodniki, kanalizację i gaz, a my mamy tylko kurz i błoto na drodze, dzięki którym okna, parapety, balkony nadają się ciągle do mycia, a samochody jeżdżące po obecnych drogach wpadają do rowów.
Napisany przez zbulwersowany, 15.04.2018 11:56
Najnowsze komentarze