Na początku tego roku wracając z urlopu w górach zatrzymałem się wieczorem na stacji benzynowej w Wodzisławiu Śląskim. Widząc że pobliski McDonald's zaraz zostanie zamknięty szybko udałem się by zamówić jakąś przekąskę. W lokalu nie było już klientów, kręciła się jedynie obsługa. Moją uwagę przykuł podejrzanie zachowujący się pracownik restauracji który, jak mi się wydawało, sprawdzał czy nikt nie kręci się przy toaletach. Swoją uwagę skupiłem na posiłku, jednak gdy skończyłem i miałem wychodzić wspomniany pracownik podszedł do mnie z dużym, czarnym workiem na śmieci w którym chyba znajdowało się coś ciężkiego i spytał: "Czy nie jedzie pan dalej ze swoją lepszą POŁÓWKĄ?" Puste spojrzenie i nacisk jaki położył na ostanie słowo sprawiły że tylko wymamrotałem że przyjechałem sam, po czym pospiesznie upuściłem lokal. Jedyne co zapamiętałem to imię Tomasz na jego plakietce.
Napisany przez ~MichałJabłoński, 31.03.2017 22:41
Najnowsze komentarze