gdyby pelet, ekogroszek, gaz czy olej były tańsze rzędu 400 zł za tonę w wypadku np. tego pierwszego to nikt nie kupowałby odpadów.... gdyby opłacało ogrzewać się domy (nie mam na myśli domów pasywnych) gazem, gdzie wystarczy właściwie nacisnąć guzik, przekręcić gałkę i jest ciepło bez brudzenia i doglądania pieca to nikogo nie trzeba by było namawiać na zmianę sposobu ogrzewania domu... najgorzsze jest nawet nie palenie flotem czy mułem... kiedyś paliło się głównie tym, nie było filtrów na kominach elektrowni, koksowni itd. i nikt nie mówil o złej jakości powietrza bo nie było urządzeń mogących to zmierzyć. Najgorsze jest moim zdaniem to, że wiele ludzi pali śmieci. Ba. Grono najuboższych, czy tzw. rodziny patologiczne w kozach, kaflokach i tym podobnych urządzeniach pali wszystko. Od plastikowych butelek, przez pampersy, ubrania, meble znalezione na śmietnikach, mokre gałęzie znalezione w lesie, opakowania po jedzeniu... Bez edukacji i dużych dofinansowań czy obniżać ekologicznych opałów jeszcze długo sie nic nie zmieni. karanie ma mały skutek. jeśli ktoś pali owe resztki z braku środków to również kary nie zapłaci....Żeby ludziom coś zabraniać to najpierw wypadałoby zaproponować coś atrakcyjnego w zamian.
Napisany przez ~niepalsmieci, 20.01.2017 10:10
Najnowsze komentarze