Jeśli chodzi o połączenia lokalne: dobrze przemyślane "ogryzki" mogą być doskonałym uzupełnieniem istniejącej siatki połączeń. Niestety po analizie pierwszej propozycji ich rozkładu jazdy zwątpiliśmy w intelekt decydentów i sensowność całego tego pomysłu. OIDP rozkład składał się z 10 dodatkowych par połączeń Wodzisław-Rybnik w całkowicie przypadkowych godzinach, nie dopasowanych ani do taktu, ani do pozostałych relacji w Rybniku, ani też do godzin pracy czy szkoły, a nawet niespecjalnie do obiegów. Tak jakby dać małpie ołówek i kazać jej wyrysować wykresy ruchu. Tymczasem są to sprawy o które trzeba zadbać bezwzględnie! Należy powierzyć układanie rozkładu zespołowi ekspertów, doskonale znających lokalne uwarunkowania. Do każdego pociągu relacji Racibórz - Katowice można dopasować ogryzek z Wodzisławia, który w miarę możliwości wjeżdżałby na ten sam peron kilka minut wcześniej. Ponadto z niektórych kursów mogliby masowo korzystać pracownicy zakładów na Paruszowcu, ale to trzeba by te kursy w tym celu wydłużyć do Leszczyn, a w przyszłości być może dalej np. do Gliwic. Możliwe że wielkie firmy zechciałyby nawet partycypować w tym przedsięwzięciu, ale to trzeba rozmawiać i być aktywnym a nie tylko siedzieć na stołku i administrować, tak jak to mają w zwyczaju nasi samorządowcy i urzędnicy. Zapewne nic się nie zmieni dopóki stowarzyszenia nie zaczną suszyć glów decydentom, a w ogóle to najlepiej gdyby zorganizować wszystko za nich.
Napisany przez hades_tek, 07.01.2017 17:27
Najnowsze komentarze