mlody...tak sie sklada ze mieszkam na orzeszkowej...nie nam oceniac,najwidoczniej nie poradzila sobie z problemami,...nie kazdy potrafi sobie z nimi poradzic.a rodzina jej pomagala i robi co moze.,a dziecko jest zdrowe,czyli dbala o syna. Nie porzucila go byle gdzie jak to robia inne matki a oddala ja do szpitala a znam matki ktore porzucily dzieci byle gdzie.
Napisany przez olaa, 15.11.2016 03:58
Najnowsze komentarze