Zbiornik nie powstanie, ponieważ: - nikomu z polityków na tym nie zależy (pieniądze przeznaczone są na programy "+") - lokalne władze również nie chcą aby coś się zmieniło (nowe to nowy problem) - komisja sejmowa, która odwiedziła nasze rejony nie posiada w składzie żadnego inżyniera lub osoby mającej pojęcie o hydrotechnice (info o posłach) - każda powódź to miliony do podzielenia (nie zawsze są jasne przydziały odszkodowań) - zbiornik został wadliwie zaprojektowany (wykonawca żąda dodatkowego wynagrodzenia) - w przyszłym zbiorniku działają kopalnie kruszyw (trzeba będzie zapłacić odszkodowania za utracone koncesje) Pytanie: dlaczego przed rozpoczęciem inwestycji kilka firm w trybie pilnym dostało pozwolenie na wydobycie żwiru? - wygrała firma Dragados największa firma budowlana w Europie zajmująca się głównie hydrotechniką (realizująca kontrakty na całym świecie) i nie była podatna na manipulacje tak jak w przypadku polskich firm - zapewnienia polityków, że inwestycja zakończy się w 2019 zgodnie z terminem jest nieprawdziwa, ponieważ dragados miał skończyć 2018 (koniec). Szkoda, że Racibórz może być kolejny raz zniszczony przez wodę. Wiem jak to jest. Info z różnych serwisów internetowych pokazuje, że zbiornik to polityczna sprawa. Gdyby było źle pod względem technicznym dragados by się tłumaczył a tutaj zero komentarza. Bycie bezpiecznym podczas powodzi jest jednak pustym słowem i Warszawa nas ma w d.... Zygmunt
Napisany przez ~jjjj, 09.11.2016 21:45
Najnowsze komentarze