Mój syn już teraz chodzi na zmiany i to dzięki PO i 6-latkom w szkole. Dzień w dzień ma masę zadań, bo trzeba nadrabiać to, co PO wycięło w programie przedszkoli, czyli naukę pisania i czytania. Połowę jego klasy, to pierwszaki z zeszłego roku, które sobie nie radziły w szkole, ale TVN wyprał mózgi ich rodzicom, ponadto w razie pozostawienia 6-latka w przedszkolu, byli narażeni na ostracyzm w środowisku "mamusiek". Gimnazja natomiast to wylęgarnia osłów, którzy nawet nie wiedzą ile to jest 2+2. Zero szacunku dla nauczycieli, traktują ich jak kolegów. 6-latki w szkole i gimbazy to było jedno wielkie nieporozumienie i to jedno, co dobre robią pisory, że wycofują się z tego systemu, reszty wolę nie komentować.
Napisany przez ~tatapsychopata, 26.10.2016 16:03
Najnowsze komentarze