Proponuję na skrzyżowaniach nazwać jedną ulicę Kaczyńskich a drugą Tuska. Ciekawe ile kolizji będzie. Swoją droga najbardziej durne jest nazywanie ulic nazwiskami, tak jak ktoś wcześniej napisał, ulice powinne się z czymś kojarzyć, czyli tam gdzie prowadzą lub z czego słyną, wtedy łatwo zapamiętać, a jak odróżnić ulicę Lecha Kaczyńskiego od prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, tak samo brzmi i wszystkim dwie różne ulice będą się mylić, takie są fakty.
Napisany przez koło, 12.10.2016 21:48
Najnowsze komentarze