Tak dla ścisłości: nie był to żaden Pomnik w dosłownym tego słowa znaczeniu tylko Nagrobek mogiły żołnierskiej, która znajduje się na naszym Roszkowskim cmentarzu już od 1945 roku. Na tablicach nagrobnych zostały wpisane m.in. imiona i nazwiska ponad 50 mieszkańców Roszkowa poległych w II WŚ. Przed poświęceniem nagrobka we wrześniu 1986, mój tata Max Kretek został zatrzymany przez SB i osadzony w areszcie śledczym w Raciborzu, gdzie był wielokrotnie przesłuchiwany i szykanowany. Po 48h został zwolniony. W marcu 1988 roku rodzice wraz z moją młodszą siostrą wyjechali do RFN. W roku 1993 mój tata wraz mieszkańcami Roszkowa na nowo podjęli się zorganizowania postawienia tego nagrobka. Udało się zorganizować odpowiednie fundusze ( także wśród mieszkańców Roszkowa mieszkających w RFN) i we wrześniu 1993 Nagrobek ten powstał, zaś po Mszy Św. -za ofiary II Wojny Światowej - został poświęcony przez Ks. R.Rikerta przy współudziale mieszkańców Roszkowa i nie tylko. Mój tata zmarł w kwietniu 1996 roku i został pochowany na Roszkowskim cmentarzu.
Napisany przez ~GerardKretek, 03.10.2016 19:18
Najnowsze komentarze