rybiorz-Jo bych inaczej to widzioł, w Czechach to stawy pełny ryb a u nas wszystko bierą, bo karta musi się zapłacić. Jak zarybią staw, to potem tam je oblerzyni, miesiąc, dwa, wychytają i zaś je pusto. To je mentalność z PRLu, kiedy to ryba była jak szinka czy wołowina, dziś ryb w diobły, ale po co kupić, skoro karata musi się zapłacić i trza jeszcze na tym sporcie zarobić. Zauważ że u nas to zazwyczaj emeryci górniczy, kożdego dnia siedzą nad wodą i bierą co yno chycą, bo ich mentalność jest jak w PRLu, czyli mie się należy.
Napisany przez ~do poniżej, 08.07.2016 13:54
Najnowsze komentarze