Protestujący rodzice trochę wyolbrzymiają problem bo dzieci są na tyle elastyczne że szybko adoptują się do nowych warunków i nowy nauczyciel nie będzie dla nich żadnym problemem. Drugim plusem może być to przyjdzie nauczyciel z dużym doświadczeniem. Liczbę przyszłych klas pierwszych w szkołach można potraktować jak ranking i od razu widać, które szkoły naprawdę się starają i reprezentują wysoki poziom. Rodzice to doceniają. Ciekawe czy to w 15 są taaakie protesty?
Napisany przez ~bajtel, 02.06.2016 09:01
Najnowsze komentarze