Skąd bierze się powszechna niechęć do kotów w naszym kraju? Koty wolno żyjące stanowią element miejskiego krajobrazu w Londynie, Rzymie, Paryżu. Są tam dobrze odżywione, nikomu nie przeszkadzają i - co charakterystyczne - nie boją się ludzi. Jeśli mają swobodny dostęp do ciepłych pomieszczeń, to w nich nie brudzą. Jeśli są wysterylizowane- to w ogóle nie znaczą swoim zapachem. U nas nie tylko koty boją się ludzi, ale również ich niezbyt liczni opiekunowie i żywiciele, którzy często spotykają się wręcz z agresją. Ci ludzie najczęściej z własnych środków karmią, ale również leczą, chore i sterylizują. Może wydz. ochrony środowiska Urzędu Miasta Rydułtowy ,Pszów,( wiem że SM-Orłowiec daje karmę dla wolno żyjących kotów ) zorganizowałby, wzorem kilku innych polskich miast, system wspomagania osób zajmujących się kotami? I może w ramach akcji "Nie wyrzuca się przyjaciół" warto podjąć próbę zmiany świadomości mieszkańców również jeśli idzie o koty wolno żyjące? Można zamiast biegać do SM z pretensjami o szczurach zająć się pielęgnacją i dokarmianiem wolno żyjących kotów ( otworzyć okienko w piwnicy zimą ,także i latem ) na pewno koty się odwdzięczą !
Napisany przez gyniuś, 21.04.2016 19:35
Najnowsze komentarze