poza tym rozbawił mnie też argument, że lokalny przedsiębiorca pojawił się następnego dnia z pierogami. to jest po prostu grubymi nićmi szyte. oby to nie był ponownie wiceprezes od serów, który jak wiadomo działa w gastronomii i tym samym ratował sytuację pustej budki. trudno mi uwierzyć, że wcześniej ów przedsiębiorca nie zgłosił się sam lub uprzedził go biznesmen z pomorza, który w ostatniej chwili robił przelew.
Napisany przez mhl999, 26.03.2016 10:06
Najnowsze komentarze