@kulturalny - to są takie przesadyzmy głównie wypowiadane przez młodych ludzi dla których praca w korporacjach to szczyt marzeń a po 2-3 latach czują się zmęczeni i wykorzystani. Na szczęście nie wszyscy chcą pracować w wielkich korporacjach! A dla pozostałych oferta pracy u nas jest na podobnym poziomie bo prawnik, lekarz, taksówkarz, listonosz, pracownik fabryki, kolejarz czy urzędnik w ZUS zarabiają wszędzie podobnie... Różnica między Wodzisławiem a Rybnikiem jest taka, że u was nie ma prawie w ogóle w niczym miejsc pracy i za każdą pracą trzeba wyjeżdżać do innych miast. Oferta Rybnika jest całkiem bogata. O wiele większym problemem są wyjazdy zagraniczne bo faktycznie w ich przypadku nie trzeba nic umieć żeby dużo więcej zarabiać... Wystarczy znać język i zarobić 3-4x tyle co w Polsce zmywając gary czy pracując w logistyce. No ale to problem ogólnopolski. Jeśli kiedyś trafisz do Londynu to spotkasz tam ludzi z Wrocławia, Warszawy, Krakowa, Wodzisławia, Rybnika, Pragi czy Ostrawy... I to mnie nie dziwi bo tam zarobki i poziom życia są naprawdę na wysokim poziomie. Poziom życia we Wrocławiu czy Rybniku niewiele się różni. Ale wyjazd do Wrocławia żeby dowartościowywać się pracując w jakieś filii zachodniego koncernu i być jakimś trybikiem... Totalny bezsens. Zamieniłbym Górny Śląsk na Monachium czy Londyn - ale nigdy nie zamieniłbym go na Wrocław czy Warszawę bo nic by mi to nie dało... Mentalność, zawiść i wyścig szczurów jeszcze gorsza niż u nas, a np. mój zarobek w SR jest satysfakcjonujący. Poza tym cieszę się, że moje podatki zostają na miejscu. Zapraszam na Rynek do Rybnika - naprawdę dużo ludzi od rana do późnego wieczora. :)
Napisany przez Arteks, 24.03.2016 13:05
Najnowsze komentarze