Bardzo mnie ucieszyła taka perspektywa.Pamiętam,w domu opowiadano,jak za :niymca:ręcznie ładowano na furmanki,z Odry kamienie i kruszywo do budowy.Poziom dna rzeki był wtedy niższy,dzięki czemu wylewy rzeki nie były tak uciążliwe.Obawiam się tylko spontanicznego powstania obywatelskiego ruchu obrony,nie wiem,jakiejś wydumanej trójkolorowej modliszki,odrzańskiego chrabąszcza czy lokalnego chwasta,zajmującego stanowisko o pow.kilku metrów kwadratowych.To może skutecznie opóznić tak cenną moim zdaniem inicjatywę.
Napisany przez zefel, 24.02.2016 20:36
Najnowsze komentarze