trzeba przypomniec za rzadow Bilet do przyjemności Rząd Jerzego Buzka też likwidował kopalnie, i to masowo. Za czasów koalicji AWS-UW kosztem kilku miliardów złotych pozbyto się 23 nierentownych przedsiębiorstw, a zwalnianym górnikom oferowano m.in. odprawy z Górniczego Pakietu Socjalnego.Gorzej, że nierzadko zaczynało się od lanosów, a kończyło na biedzie. Gotówka starczała na krótko, potem były kłopoty, pożyczki, depresje, alkoholizm... "Newsweek" opisywał kilka lat temu historię Jana Leśnika, byłego górnika kopalni Dębieńsko w Czerwionce-Leszczynach, który wziął 40 tys., bo chciał założyć biznes, potem zbierał złom, by skończyć na bezrobociu. Cytowany w artykule doktor Konrad Tausz z Głównego Instytutu Górnictwa oszacował, że co piąty z górników z jednorazowymi wypłatami wpadł w tak poważne tarapaty. "WINCENTY" Po roku pieniędzy brakło, zaczęły się problemy i tak ludzie spadali na samo dno wraz z całymi rodzinami, dla których górnicy byli żywicielami. Oczywiście są przypadki gdy byłym górnikom udało się i wyszli dobrze na odprawach górniczych ale takich przypadków jest niewiele. Moim zdaniem można było przeczekać ciężki okres dla górnictwa, zredukować etaty a nie posyłać ludzi na pożarcie rynku
Napisany przez likwidowacwszystko, 20.02.2016 11:12
Najnowsze komentarze