Rząd Kopacz był esencją obciachu, nieudolności i niekompetencji. Śmieszność pani premier kompromituje każdego kto ją popiera .Pociąg jedzie, istnieje droga, z kranu leci woda" - oto uprawniana przez ekipę Kopacz narracja sukcesu dla niepełnosprytnych wyborców. Prawdziwe problemy kraju przesłaniane były totalnie bzdurnymi tematami pokroju zakazu sprzedaży drożdżówek w szkołach. W tym kontekście warto przypomnieć bolesną prawdę - zadłużony kraj, pełen starych i schorowanych ludzi, z młodzieżą mieszkająca poza jego granicami, można w bardzo łatwy sposób podbić i całkowicie zwasalizować. Czy Ewa Kopacz oraz jej ekipa była środkiem do tego celu? Wiodąca zasada polityki uprawianej przez Platformy Obywatelskiej epoki Tuska, czyli wyzbycie się wszelkich ambicji i posiadanie tzw. "ciepłej wody w kranie", została zastąpiona istną tragifarsą odstawianą na koszt podatnika przez Ewę Kopacz i jej ekipę z Miśkiem Kamińskim na czele. Kompromitacja goniła kompromitację. Ilość błędnych decyzji, za które przyjdzie zapłacić nam wszystkim rosła w tempie geometrycznym. Rządzili nami totalni amatorzy, którzy często nie mieli bladego pojęcia na temat tego co mówią, robią i jakie decyzje podejmują. Nie mieli żadnej, podkreślam - ŻADNEJ - strategicznej wizji rozwoju Polski. W takim układzie kapitał naszego kraju mógł być spokojnie rozkradany przez "zagranicznych inwestorów", zadłużenie mogło nadal wzrastać, a ludzie młodzi nadal emigrować poza granice.
Napisany przez Schizofrenia, 23.10.2015 07:32
Najnowsze komentarze