NAUCZYCIELE, WARTO SIĘ OBUDZIĆ.Aleksandra napisała na blogu: „Tylko powiedzcie mi, proszę, co to wszystko daje, że sobie wyliczamy, opisujemy, utyskujemy na nasz los? Kto na to wszystko reaguje? Gdzie trafia nasze narzekanie? Do kosza!!! Społeczeństwo ma nas za nic – byle kto potrafi nam plunąć w twarz, choć przecież przypominam tylko, że jesteśmy funkcjonariuszami państwowymi! Ale niestety w dużej mierze sami jesteśmy sobie winni, bo od lat przyjmujemy bez sprzeciwu coraz to nowe przepisy, ustawy, poprawki do ustaw, uchwały i Bóg jeden wie, co jeszcze. Propozycje na strajk nauczycieli podczas wakacji lub w sobotę już nawet przestały mnie wkurzać. Jako grupa zawodowa jesteśmy totalnie bezsilni i zachowujemy się jak kluchy, przyjmując kolejne pomysły kolejnego durnego ministra edukacji z pokorą. Narzekamy tylko na forach (troszeczkę, bo zawsze znajdzie się jakiś matoł, który wytknie nam to, że on też musi się uczyć całe życie, albo że nie ma 2 miesięcy wakacji), albo podczas własnych spotkań nauczycielskich. W poniedziałek znów pokornie wracamy do pracy, w której czeka sterta idiotycznych papierów do wypełnienia. a najważniejsza dla nas sprawa, czyli uczenie innych, pozostaje na drugim lub trzecim planie. Nauczyciele!!!! Obudźmy się wreszcie i pokażmy wszystkim, że jesteśmy siłą, z którą trzeba się liczyć, że bez nas nie byłoby niczego i nikogo poza analfabetami dłubiącymi w ziemi w poszukiwaniu robala na obiad!!!!!”
Napisany przez Psychoterapeuta, 21.09.2015 04:04
Najnowsze komentarze