ONI chcieliby dalej rządzić? Posłowie - przez ICH marszałka Sejmu - złamali konstytucję.Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu złamana została konstytucja. Marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska popełniła karygodny błąd. W trakcie głosowania nad ustawą zapytała nie o to co powinna. Wobec tego posłowie przyjęli inną wersję nowelizacji, niż ta nad którą pracowano. Żeby tego było mało prezydentowi do podpisu przesłano nie to, co uchwalono. Zamieszanie? Ogromny bałagan. Takie właśnie rzeczy dzieją się pod nadzorem polityka Platformy Obywatelskiej.Małgorzata Kidawa-Błońska, druga osoba w państwie nie popisała się podczas ostatniego posiedzenia Sejmu. Pomyłka marszałka Sejmu zaowocowała tym, że posłowie uchwalili nie to co trzeba. Sejm miał głosować nad poprawkami zaproponowanymi przez Senat w ustawie o kurortach sądowych. Artykuł 121 ust. 3 konstytucji mówi, że posłowie powinni głosować nad odrzuceniem poprawek. Małgorzata Kidawa-Błońska zapytała posłów: „Kto z pań i panów jest za przyjęciem poprawek niech podniesie rękę i naciśnie przycisk". A powinna była zapytać: „Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek niech podniesie rękę i naciśnie przycisk”. Przez pomyłkę marszałka Sejmu zamiast odrzucić poprawki, przyjęto je. 417 posłów głosowało „za”. Głosowanie było więc niezgodne z konstytucją. Co ciekawe ustawę przesłano do podpisu prezydenta jednak nie w wersji oficjalnie uchwalonej przez Sejm, a w wersji takiej, jakby wpadki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nie było.
Napisany przez Schizofrenia, 17.08.2015 17:18
Najnowsze komentarze