Kolejna spółka sprzeciwia się Ministerstwu Skarbu Państwa.Zarząd Energi oświadczył, że nie będzie budował wartego 6 mld złotych bloku węglowego w Ostrołęce ani angażował w ratowanie polskiego górnictwa. To kolejna spółka po Tauronie sprzeciwiająca się Ministerstwu Skarbu Państwa. O sprawie napisała „Rzeczpospolita”.Sceptycznie odnosi się także wobec inwestycji w tzw. Nową Kompanię Węglową (NKW), która ma przejąć kopalnie od starej Kompanii, chroniąc je przed bankructwem. Resort skarbu zapewnia, że nie ma mowy o buncie. Kazimierz Grajcarek, przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność” mówi, że jest to kolejny dowód na nieudolność rządzących. - Każdy może robić sobie, co mu się podoba. Prezes spółki podejmie decyzje znaczącą dla polskiej energetyki i on powie ministrowi „odczep się, ja tu zarządzam i do widzenia”. Nie wiadomo naprawdę kto rządzi. Ten rząd powinien jak najszybciej odejść, bo on już jak widać nie ma mocy sprawczej. Przecież jeśli właściciel nakaże w swojej spółce robić konkretne rzeczy, to jak spółka może właścicielowi powiedzieć, że tego nie będzie robić. Chodzi tu również o kopalnie „Brzeszcze” i tu mamy totalny chaos po prostu. Państwo niestety nie istnieje – stwierdza Kazimierz Grajcarek. Spółka Tauron zgodziła się na zakup kopalni Brzeszcze za symboliczną złotówkę, ale postawiła warunki, których spełnienie nie jest możliwe w krótkim terminie; a resortowi zależy na czasie. Po deklaracji Tauronu resort skarbu dokonał czystki w radzie nadzorczej spółki.
Napisany przez Schizofrenia, 17.08.2015 17:12
Najnowsze komentarze