Pojawiają się pojedyncze osoby postulujące zmiany w celu rekonstrukcji Platformy. Jedną z nich jest poseł Zalewski krytykujący nieformalny związek PO z Giertychem oraz forsowany przez Kamińskiego pomysł powrotu do straszenia PiS-em. Zdaje się że Zalewski zrozumiał że tylko ostatni kretyn może sądzić że 48,45% wyborców to wyborcy platformy a 51,55% to mochery. Zalewski zwraca też uwagę na pozostawienie na listach osób skompromitowanych czy to uczestnictwem w aferze podsłuchowej czy w związku z prowadzonymi w ich sprawie śledztwami. Drugą osobą jest posłanka L.Staroń która mówi o olsztyńskiej Platformie :"- Polityka stała się dla lokalnych działaczy Platformy narzędziem w walce o własne interesy a ja rozumiem ją jako służbę ludziom. Pomocą, gdy są krzywdzeni, walką z niesprawiedliwością i bezkarnością władzy. Tworzeniem dobrego prawa i skuteczną eliminacją patologii w jego stosowaniu..." Nie zdziwiłbym się gdyby za tą wypowiedź nie została pozbawiona możliwości startu w wyborach, bo już Kopacz skrytykowała Zalewskiego a sama nie zamierza oczyścić list z osób skompromitowanych.
Napisany przez Oberwator_R, 10.08.2015 11:13
Najnowsze komentarze