Jedni mieszkają w centrum miasta, inni na wsi. Ale wieś wsi nie równa. Można mieszkać na wsi, gdzie komunikacja nie istnieje, a można mieszkać w takich Chałupkach, Olzie czy Bełsznicy, gdzie od grudnia będą regularne kursy kolejowe do Czech, Katowic, Wodzisławia czy Rybnika. Oprócz kolei są PKSy. Sztuką jest mieszkać w mieście, mieć swój dom, spokój do koła, ale mieć równocześnie blisko do ścisłego centrum miasta. No ale taka działka kosztuje więcej, niż na przykład w Odrze, gdzie diabeł mówi dobranoc. Ja mieszkając w mieście mam do wyboru własny samochód, autobus i pociąg. I korzystam z wszystkiego. Do Katowic jadę pociągiem, bo po prostu jest taniej i bardziej komfortowo - jadę klimatyzowanym nowoczesnym pociągiem z rozsuwanymi siedzeniami. Z komunikacji miejskiej również korzystam - na głównej linii takt kurowania wynosi nawet 15 minut. A samochodem jadę tam, gdzie wygodniej i szybciej dojechać samochodem - do pracy, na działkę czy do narzeczonej - a tutaj muszę zaznaczyć, że po powrocie pociągów na linii do Chałupek, przesiądę się na kolej. Ludzie w mieście po prostu mają wybór i więcej możliwości, a że Wodzisław nie jest duży to nie odczuwa się tak gwaru wielkomiejskiego, po prostu jest w sam raz.
Napisany przez Artur Klimek, 17.07.2015 23:32
Najnowsze komentarze