Spytałem o to co sie dzieje i co za głupoty piszą o nas. w odpowiedzi pozostałem poinformowany że on o niczym nie wiedział bo był na urlopie... Przpuszczam że to kolejne kłamstwo :) Jeśli chodzi o umowe to kto powiedział że podróż została przerwana? Jacht dalej na Martynice, oklejony i czeka no pore bezpieczną do żeglowania. Jak ktoś opływał świat i nie był bogaty to wie że normalna sprawą jest dorabianie podczas podróży, a to nie oznacza że podróż została przerwana. Samo radzenie sobie z finansowaniem podróży należy do niej :) ( nawet gdybym wylądował w szpitalu na Martynice i leżał tam przez pół roku to podróż nie zostaje przerwana ponieważ tu chodzi o sam fakt opłynięcia kuli ziemskiej nieważne jak długo i z jakimi przerwami) Jeśli chodzi o kłamstwa Urzedników wodzisławia : Nie jesteśmy mieszkańcami Wodzisławia ! Ja pochodze z Rydułtów (od urodzenia do teraz jestem tam zameldowany) Moja żona pochodzi z Gliwic Wodzisław kazał nam sie do tego przyznawac bo mogliby mieć jakieś problemy z tego... Nie wiem czemu ale nie mogliśmy też mówić o tym że to nasza podróż poślubna. Podobno chodziło o to że każde młode małżeństwo chciało by dofinansowania na podróż poślubną jaką myśmy otrzymali. (lukaszuk, tuwodzislaw.pl, 16.05.2014)
Napisany przez jerzy14, 08.06.2015 21:38
Najnowsze komentarze