Jest taka grupa osób, która wszędzie najchętniej wjechałaby samochodem do budynku, a conajmniej tuż pod same drzwi, bo zaparkowanie kilka metrów dalej od wejścia, ani myślenie o innych ludziach w ogóle nie mieści się w ich światopoglądzie. Że niepełnosprawna osoba sobie nie poradzi? choć i tak ma w życiu ciężko...Że karetka nie wjedzie? przecież nie do nich będzie jechała... Obawiam się, że bez surowych i (przede wszystkim!) nieuchronnych kar ten typ człowieka nie ma szans na zrozumienie problemu i zaprzestanie takich głupich, cwaniacko-prostackich zachowań.
Napisany przez RadliniankaAW, 02.03.2015 01:20
Najnowsze komentarze