Dlaczego Nowiny nie zadadzą prostego pytania: Czy naliczone kary mogą pomniejszyć 10mln dotację? Warto dodać, że obecnie kary to 5,6mln. Jak to jest możliwe, że inwestycja zaawansowana jest w rzekomo 70% z 16 mln przetargu, a kolejne przetargi na brakujące 30% miasto szacuje na ok.8mln zł? Mamiono mieszkańców informacjami, że urządzenia są wykonywane/składowane w magazynach i dlatego niewiele widać na placu budowy. Jaka jest zatem prawda? Gdzie są urządzenia? Urzędnicy są w stanie je pokazać? Trzeba jeszcze dorzucić ok.50% poprzedniego przetargu, a podobno roboty ziemne i "wszelka" infrastruktura to podobno największe koszty. Czy po zakończeniu inwentaryzacji placu budowy redakcja Nowin wyciągnie rzeczywisty stan zaawansowania robót? Bo odnoszę wrażenie, że ktoś tu kogoś dyma. Proszę zapytać czy przez przypadek miejskie służby (SKM, ZGMiR) nie będą wykonywały części zadań poza przetargiem - wówczas możemy mówić o dodatkowych (ukrytych) kosztach. Szanse na skończenie inwestycji w czerwcu są po prostu znikome. Do czego pośrednio przyznaje się sam naczelnik Kulej mówiąc o napiętym harmonogramie. Mała obsuwa i inwestycja leży. Wówczas pewnie trzeba będzie wdrożyć plan B - nie ważne jak wykonane byle by wyglądało na wykonane. Coś na styl "malowania trawy na zielono" w komunie. Później przez rok czy dwa SKM będzie robił poprawki. Realnie zatem koszt inwestycji zamknie się dużo wyższym wkładem własnym niż to pierwotnie planowano (2mln z hakiem)
Napisany przez mhl999, 25.01.2015 21:14
Najnowsze komentarze