Kopalnia Silesia pracuje, zarabia i daje pracę. Pięć lat temu miała zostać zamknięta, a dziś daje zysk. Wszystko dzięki temu, że górnicy założyli spółkę, sami znaleźli inwestora i dokonali ekonomicznego cudu.Kopalnia Silesia pięć lat temu była przeznaczona do zamknięcia. Nie było sprzętu i perspektyw. Zakład uważano za kulę u nogi, tworzącej z nią grupę, kopalni Brzeszcze, która dziś sama jest na liście najsłabszych i przeznaczonych do likwidacjiByliśmy w takiej samej sytuacji. Przynosiliśmy 100 mln złotych strat rocznie - wspomina Dariusz Dudek, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w PG Silesia. Właśnie wtedy, jak w filmie, garstka ludzi bez pieniędzy postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. - Padł pomysł: spróbujmy kopalnię wziąć sami. W pięć osób założyliśmy firmę pod nazwą Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia. Nie mieliśmy żadnego doświadczenia - mówi dziś Dudek.Wyłożyli własne pieniądze i zatrudnili firmę zewnętrzną do napisania biznes planu. Potem zaczęli szukać prywatnego inwestora, który byłby w stanie zainwestować w starą kopalnię z drugim co do wielkości złożem w Polsce. Znaleźli w Czechach. - Na początku nie miał kto pracować. Ściągaliśmy ludzi z firm górniczych. Ściągaliśmy z ulicy. Teraz sytuacja jest taka, że to ludzie szukają u nas pracy, a my już mamy komplet - mówi Szymon Adamecki, dyrektor departamentu ochrony środowiska i gospodarki złożem w PG Silesia
Napisany przez likwidowacwszystko, 19.01.2015 11:08
Najnowsze komentarze