Lenk nie ma pomysłu na kampanię i być może to znak jego końca. Po pierwszej turze to Ronin zaczęła rozgrywać sytuację a Lenk jest w tym wszystkim jak dziecko w lesie, mota się i nie wie co robić. Ronin otoczyła się kilkoma osobami, które jej sprytnie podpowiadają, piszą za nią oświadczenia itd. Lenk po fakcie zaczyna się do tego odnosić, samemu nie wprowadzając żadnej narracji. To w pewien sposób pokazuje słabość jego i jego otoczenia. Gdzie są jego wiceprezydenci, czyżby nie mieli już nic do powiedzenia? A może Lenk powinien również złożyć propozycje Wacławczykowi?
Napisany przez kabała, 20.11.2014 17:07
Najnowsze komentarze