@Protest, debata w klasycznym rozumieniu tego słowa, tj. przedstawienia przez kandydatów swoich propozycji programowych oraz odpowiedzi na pytania, rzeczywiście się nie odbyła, ponieważ Pani Anna Ronin na nią nie przybyła (co napisałem w artykule). Używając tytułu "Lenk przerywa debatę: bez kontrkandydata to nie ma sensu. Oburzenie na sali" starałem się oddać to, do czego doszło na sali (o czym poniżej). Bo przecież Mirosław Lenk, pomimo tego że nie przyszła jego kontrkandydatka, wykorzystał prawie pół godziny przysługującego mu w ramach "debaty" czasu na przedstawienie swojego programu wyborczego, nie pozostawiając następnie możliwości zadawania pytań. Z całym szacunkiem, ale coś na pewno zostało przerwane. Gdyby Pan Mirosław Lenk w ogóle nie przystąpił do przedstawiania swojego programu wyborczego, wówczas można byłoby powiedzieć, że debata w ogóle się nie odbyła, a tak - koniec końców - wyszedł z tego jakiś dziwaczny twór, który można określić tylko jako wystąpienie Mirosława Lenka. Nieobecność Anny Ronin jest osobnym zagadnieniem - powyższe miało stanowić relację z wydarzeń w Raciborze. Pozdrawiam serdecznie, Wojtek Żołneczko Ps. Druga wersja tytułu powinna lepiej oddawać dzisiejsze wydarzenia.
Napisany przez Wojtek_Zolneczko, 20.11.2014 16:01
Najnowsze komentarze