Szkoda kobiety.Jestem pod wrażeniem,że kobieta zachowała się jak zawodowy szofer,zamiast ratować siebie i wjechać w naprutego d3bila,poleciała na czołówkę z autobusem.Miała odwagę albo liczyła do końca,że kierowca autobusu zahamuje.Gdyby to była moja żona,to tego nawalonego ****** bym połamał!Zresztą moja żona na pewno by po nim przejechała,tak należy zresztą robić z nawalonymi d3bilami,którzy sami proszą się o śmierć,narażając życie innych.Nie ważne czy w samochodzie czy przechodzień na drodze.Droga jest dla ludzi trzeźwo myślących.
Napisany przez PitoWilson, 09.11.2014 10:32
Najnowsze komentarze