alexxia84-Przecież jesteś żoną górnika? To o co ci chodzi. Górnik, co nie umie czytać ani pisać, nie umie też gwoźia wbić, nie ma żadnego fachu w ręce, to zarabia więcej od inżyniera czy też fachowca, który musiał się długie lata uczyć swojego fachu. A górnik pomacha łopatą, pościemnia i dostanie taką kasę, że urzędnik ma na noc. Odpowiedź mi, po co ci w urzędzie zdolni matematycy? Zdolni matyematycy powinni zostawać inżynierami i pracować w fabrykach na stanowiskach inteligenckich , robotę w urządach to każdy debil potrafi sprostać, wiec po cholerę ci tam wykształcenie? To tak jak górnikowi kazała byś mu mieć stopień inżyniera, po to, aby mógł wykonywać proste prace na dole. Więc nie rozumiem tego, bronisz górników, a nie bronisz urzędasów a przecież to w zasadzie to samo. Do jednego i drugiego trzeba dopłacać z sektora prywatnego olbrzymią kasę.
Napisany przez koło, 18.09.2014 19:03
Najnowsze komentarze