gyniuś to nie tylko "babcia Nela"!Stare powiedzenie,jest takie "jak masz ujca w niebie to piekła się nie bój" no i jest to prawda w życiu.Moje 3 niezbyt mądre koleżanki z licealnej klasy zasiadają na urzędniczych stołkach w UM Pszowa,Rydułtów i Wodzisławia Śl.!Na "cichych" stołkach na które nawet nie było konkursu czyli tzw. gry pozorów,która chociaż w Rybniku funkcjonuje!!!Debilne tzn.takie,który z matury miały z góry na dół dopy i tróje!Rzeka zawsze płynęła z morza w góry a tabliczka mnożenia do 100 to była abra kadabra w 4 klasie liceum!Ja jestem rocznik'84 zatem matury były oceniane przez nauczycieli w szkole.Mamcie polatały,popłakały,jednej nauczycielce,drugiej i córeczki jakoś te matury pozdawały!Potem po szkole praca w UM!Zaoczne studia w Wyższej Szkole Gotowania na Parze w Raciborzu za kasę,no i magister jest!Więc o co się czepiam!No ale cóż,miały chody,miały dojścia to mają robotę załatwioną po znajomości!Inna koleżanka świetna uczennica(po pedagogice i filologii polskiej na UJ),sprzedaje sobie we Sparze,zaś jeszcze jedna tłuczka dostała pracę w PRZEDSZKOLU z licencjatem tylko :),niedawno mgr-a zrobiła,zaocznie oczywiście :].Mam dalej przykładami?Czyli jak widzisz w każdej dziedzinie życia,praca jest załatwiana po znajomości!Szkoda tylko,że to są stołki sektora publicznego a nie własna prywata!To jest najbardziej wkurw...,ale żaden myślący prywaciarz mający malutką firmę,nie zatrudni ci po znajomości nikogo z rodziny jak wie,że taka osoba jest debilem i mało co umie,bo za miesiąc musiałby zamknąć interes:)
Napisany przez alexxia84, 18.09.2014 14:32
Najnowsze komentarze