Objektywny-Już ci powiedziałem, nie twoja sprawa gdzie pracuję, powiem jedynie że nie płaci mnie państwo, czyli jeden pies gdzie pracuję Przyjmijmy że zbieram puszki z hasioków, czyli zbyrom śmiecie, oddaje je do skupu, kaj mi płacą, skup z zyskiem oddaje je do hut czy też wywozi na zachód i sprzedaje je także z zyskiem, otrzymuja od skupu kasa, ida se kupić chlyb, trocha wurztu, fet a do tego piwo, aby mieć czym zapić, na wszystki te towary je pieronowy podatek, kupuja towar za 10 zł, a towar kosztuje 7 zł, 3 zł to podatki. Czyli dopłacą do biznesu 3 zł, nie korzystom z żodnych ośrodków społecznych, zasiłków itp, pytanie, ile dowom do państwa a ile z państwa korzysto górnik, do którego z kopalni trzeba ciągle dopłacać, długi sie ciągle umarzo a górnik pracuje zaledwie 25 lat, a potem idzie na utrzymanie państwa. Więc czy więcej państwa kosztuje zbieracz puszek czy górnik? Jaka ma być polityka w tym, aby węgiel sprzedawać taniej, niż się go wyfedruje, gdzie tu jakikolwiek sens? Może jestem głupi, ale jaki jest sens produkcja węgla ponad 200 zł a sprzedaż nie wiecej niż 200 zł? Widzieliście kiedyś aby ktoś sprzedawał coś taniej, niż to kupił?
Napisany przez koło, 23.08.2014 20:04
Najnowsze komentarze