Na studiach pracowałam min. roznosiłam ulotki ,opiekowałam się dziećmi , pracowałam w nieszczęsnym MC Donald. Na trzecim roku studiów rozpoczęłam pracę jako funkcjonariusz celny - pracowałam pięc lat, strefa schengen pomieszała nam trochę i 60% z nas odeszło ze służby bądź zostało agentami celnymi w prywatnych agencjach celnych( ja mimo ukończenia kursu agenta celnego i zdanego egzaminu państwowego ,nie zdecydowałam się na pracę w tym zawodzie). W drugim roku pracy jako funkcjonariusz celny poszłam na kolejne studia- pedagogiczne( wiedząc już ,że po wejściu strefy schengen ,nie zdecyduję się na pracę na wschodniej granicy). Po rezygnacji z pracy na granicy rozpoczęłam staż w szkole, po otrzymaniu etatu pracowałam tam 7 lat. 2,5 roku temu zrezygnowałam z pracy zawodowej( troszkę mi się chorowało). Wspólnie z mężem ustaliliśmy ,że zostaję w domu :)! jako ,że posiadam uprawnienia agenta celnego- ( nie mylić z celnikiem ,bo to dwa zupełnie inne zawody) od czasu do czasu zdarza mi się przyjmować zlecenia związane np. ze sprowadzaniem samochodów czy innych ruchomości :)) Jeszcze coś,teraz Ty napisz. Mnie wypytujesz a Ty co?
Napisany przez agam1981r, 11.08.2014 12:02
Najnowsze komentarze