Brzydkie kamienice i zaniedbane zabytki ( już nie wspominając o pobudowanych makabryłach w centrum miasta) to w Raciborzu problem mający dwa źródła: pierwszym z nich jest brak miejskiego architekta ( kiedyś taka osoba była). Prawdopodobnie stanowisko to zostało zlikwidowane w ramach jakichś cięć czy oszczędności licząc, że godnie część obowiązków będzie wypełniać i pilnować miejski konserwator zabytków. I tutaj tkwi drugie źródło problemu - miejski(a) konserwator(ka) zabytków. Osoba, która delikatnie rzecz ujmując ma seksualne podejście do zabytków, a jedynym zmartwieniem jest okopywanie się w gabinecie muzeum.
Napisany przez A-F, 14.07.2014 20:34
Najnowsze komentarze