Wasze "wyznaczanie" granic pływania powoduje że normalni ludzie jadą na Czechy, to na tamtejszych zbiornikach wody nikt nie wyznacza miejsc do pływania, można sobie cały zbiornik przepłynać, jedynie badają wody w sanepidzie, natomiast traktowanie ludzi jak debili, czyli wyznaczanie ich jakiś granic jak to w Rybniku czy na balatonie w Wodzisławiu, powoduje to że w życiu bym tam nie pojechał, bo czuł bym się jak małpa w zoo, gdzie ja pływam a jakiś pajac na mnie się gapi. Jakoś w Czechach nie ma ratowników a ludzie pływają i jakoś się nie topią, jedni pływają przy brzegu a inni płyną daleko na środek zbiornika.
Napisany przez koło, 12.07.2014 22:12
Najnowsze komentarze