Swoją drogą podobnie jak ty alexxia84,do końca nie chciało mi się wierzyć,że to mógł zrobić kurier.Człowiek dla którego samochód stanowi narzędzie zarobku i utrzymania.Zawodowy kierowca nie ucieka z miejsca wypadku,tylko dzwoni po pomoc!Obstawiałam jakiegoś naprutego doopka,mój mąż również...Nie wiadomo czy ta dziewczyna zginęła na miejscu,mogła jeszcze żyć,minęło sporo czasu nim rodzina ją znalazła.Jak w ogóle można nie zadzwonić po pogotowie i wrócić "roztrzęsionym" do pracy!Nie pojęte,po prostu.Zero ludzkich odruchów!
Napisany przez PitoWilson, 12.07.2014 01:16
Najnowsze komentarze